Serdecznie zapraszamy na Mszę św, która rozpocznie doroczny Konwent ZPKM Za nami 60. Pielgrzymka Zakonu Maltańskiego do Lourdes. Zachęcamy do przesyłania zdjęć i świadectw. Trwa proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Fra Andrew Bertiego Święci i błogosławieni Zakonu Maltańskiego
strona główna »  aktualności » 2012-09-23 – Mk 9, 30-37 – O wartości wartości
Polecamy


W nas przyjdzie Słowo Boga / Kazanie św. Bernarda, opata

Wiemy, że potrójne jest przyjście Pana.  Trzecie jest pośrodku między dwoma pozostałymi.  Te są jawne, trzecie takie nie jest.  Za pierwszym swoim przyjściem Pan był widziany na ziemi i przebywał wśród ludzi, bo jak sam o tym mówi: ujrzeli i znienawidzili. więcej >>>

+++

Sługa Boży Fra' Andrew Bertie
Wielki Mistrz Zakonu Maltańskiego
1988 - 2008

Subskrypcja biuletynu
Od Prezydenta i Kapelanów
Blog konfratra z Paryża
TV Zakonu

Zakon Maltański w Polsce

Konwent ZPKM, 1992 





Maltański Koncert Charytatywny w Olsztynie - 2016


BLIŻEJ BOGA: Zakon Maltański w Gliwicach

więcej filmów >>>

AktualnościA+A-A0

2012-09-20

2012-09-23 – Mk 9, 30-37 – O wartości wartości

Zaczniemy dziś bajkowo. Dawno, dawno temu, gdy chodziłem do szkoły średniej. Nie za górami, ale za lasami, bo w Tychach. Odbywała się co roku jesienną porą Tyska sałatka muzyczna, czyli gościnna scena Browarnika otwarta dla młodych i nie tylko, co amatorsko lub zawodowo śpiewają czy muzykują. Repertuar parafrazując tytuł współczesnej imprezy muzycznej był szeroki, rozciągał się bowiem od Beatlesów do Bacha.

Mówię o tym nie bez kozery, bo dzisiejszy zestaw czytań mszalnych czy też związanych z nimi skojarzeń to wypisz wymaluj sałatka. Po kolei zatem. Pierwsze czytanie z Księgi Mądrości traktuje o sprawiedliwym i przypisanej mu sprawiedliwości, której konsekwencją ma stać się Boża interwencja w godzinie zasadzki. Drugie – o niepokojach, których źródłem jest nieład wewnętrzny oraz o będącej nań antidotum, zstępującej z góry mądrości. Ewangelia opowiada o pokorze oraz o przeciwnej jej pysze, jak również o prowadzącej na czoło służbie ostatniego. Próbując rzecz całą podsumować rzec można, iż autorzy biblijni serwują nam dziś skomponowaną z wartości sałatkę.

I tu zaczyna się pewien problem. Przyszło nam żyć w czasach, w których termin wartość przywodzi na myśl przede wszystkim ekonomiczne ewentualnie matematyczne skojarzenia. Kto nie wierzy, niech wpisze do wyszukiwarki internetowej hasło wartość. Sieć usłużnie podpowiada: wartość bezwzględna, wartość dodana, wartość rynkowa samochodu.

A przecież wartość to nie tylko wspomniany wyżej miernik, to również jeden ze sposobów opisania człowieka. Próba wyrażenia nie tego, ile jest wart, bo to nie podlega ocenie, ale powiedzenia kim jest; opisania reprezentowanego przezeń światopoglądu; zdefiniowania właściwych mu przymiotów, wskazania zasad, którymi kieruje się w życiu, nazwanie po imieniu walorów, wykazanie zalet.

Wartość po Bożemu to cnota. Ta zaś jak chce Katechizm jest habitualną i trwałą dyspozycją do czynienia dobra. Teologia dzieli cnoty na ludzkie i teologalne. Te pierwsze są habitulanymi i stałymi zaletami umysłu i woli, które regulują nasze czyny, porządkują nasze uczucia i kierują naszym postępowaniem zgodnie z rozumem i wiarą. Nabyte i wzmacniane przez świadome czyny i wytrwale podejmowane wysiłki są oczyszczane i podnoszone przez łaskę Bożą.  Te drugie to cnoty, których początkiem i motywem przewodnim jest sam Bóg. Wszczepione wraz z łaską uświęcającą, uzdalniają do życia w obcowaniu z Trójcą Świętą oraz kształtują i ożywiają cnoty moralne. Stanowią one rękojmię obecności i działania Ducha Świętego we władzach człowieka. Główne cnoty ludzkie, nazywane są kardynalnymi. To wokół nich grupują się wszystkie inne, które stanowią podstawę dla cnotliwego życia. Zalicza się do nich, roztropność, umiarkowanie, sprawiedliwość, męstwo. Cnotami teologalnymi są wiara, nadzieja, miłość.

Cnót wszelkich bezdenną głębiną litania nazywa Najświętsze Serca Pana Jezusa. Biblijnym uosobieniem cnotliwości jest Zuzanna ze starotestamentalnej Księgi Daniela. Liturgia niemalże codziennie wskazuje na tych, którzy za życia postępując cnotliwie po śmierci zaliczeni zostali w poczet świętych i błogosławionych. W świetle powyższego wydawać się może, że życie cnotliwe jest przywilejem nielicznych. Nic bardziej mylnego. To nie przywilej wybranych, a prawo – by nie rzec – obowiązek wszystkich. Amen.

 

Tekst i zdjęcie: ks. Michał Palowski KM

« powrót
© 2024 - Fundacja Polskich Kawalerów Maltańskich
Projekt i wykonanie: Agencja Reklamowa NEXTDAY